Na scenie w GOK

To był niezwykły wieczór, sala zapełniona po brzegi. Jak zawsze w Grójeckim Ośrodku Kultury niemalże rodzinna atmosfera - wszędzie znajome twarze, tak na scenie, jak na widowni. Z wizyty na wizytę, coraz więcej. O samej sztuce nie wiedziałem nic, tyle tylko, że to komedia, ale nie miałem pojęcia czego się spodziewać, bardziej byłem chyba nastawiony na robienie zdjęć, niż na cokolwiek innego, ale już po chwili aktorzy całkowicie zawładnęli nie tylko moją wyobraźnią, ale i całej zgromadzonej widowni. Co i rusz słychać było salwy śmiechu, wszyscy bawili się wyśmienicie.

Następnego dnia miałem możliwość przyjrzeć się próbie przed przedstawieniem. Bardzo lubię takie momenty, zwłaszcza kiedy podczas mycia sceny, aktorzy ćwiczą w zupełnie innej przestrzeni. Perspektywa tego co widać z widowni, a tego co widać ze sceny jest totalnie inna . Uwielbiam widzieć aktorów w zupełnie innej rzeczywistości, niż ta sceniczna - tak też było i tu - to te kilka zdjęć, gdzie widać aktorów siedzących na krzesełkach, odgrywających jedną ze scen.

Jedną z rzeczy, które zawsze mnie fascynowały, była możliwość zajrzenia w zakamarki teatru, czy kina. Tu się dobrze złożyło, bo GOK jest tak naprawdę jednym i drugim - oglądanie przedstawienia z projektorowni to zupełnie inne doświadczenie, w każdym kącie kryją się ślady przeszłych i przyszłych przedstawień, pokazów, wydarzeń.

To było magiczne doświadczenie, mam nadzieję, że jeszcze wiele razy będę tu wracał.

Previous
Previous

Ślub Kingi i Przemka

Next
Next

Chór miasta Grójec