Jesiennie
Moja córka czasem się ze mnie śmieje, że jestem staraszną jesieniarą, ale coś w tym jest. To moja ulubiona pora roku i jak tylko lato zaczyna się mieć ku końcowi zaczynam czuć coraz większą potrzebę chodzenia na długie poranne spacery z aparatem. Uwielbiam mgły, wiszące na pajęczynach korale kropel rosy, sennie przemierzające lasy sarny i tę wilgotną ciszę. Już jestem ciekaw, jakie fotografie przyniosę w tym roku, a tu kilka z moich ulubionych z poprzednich lat.