Moje ulubione fotki (so far)

Od jakiegoś czasu staram się zawsze mieć apart przy sobie. Z jednej strony pozwala mi to pracować nad swoim warsztatem, z drugiej sprawia, że uważniej obserwuję otaczający mnie świat, co z kolei często prowadzi do rozmów z przypadkowo spotkanymi ludźmi, do momentów, które sobie cenię.

Pierwsze ze zdjęć, które chciałbym tu pokazać, to te, które zrobiłem chodząc po okolicy. Mieszkam na wsi, niedaleko Grójca. Sprowadziliśmy się tu jakiś czas temu. Przez długi czas Grójec wydawał mi się miejscem nieprzyjaznym, wrogo nastawionym do ludzi, może dlatego, że sam byłem dużo mniej pewny siebie. Gdy po raz pierwszy usłyszałem pytanie “A co pan tu robisz? A po co te zdjęcia?” uciekłem jak niepyszny. Teraz jednak zacząłem rozmawiać. I od razu nastawienie się zmieniło. Z każdego takiego spotkania przynosiłem kolejne zdjęcia, a okolica coraz bardziej się na mnie otwierała. Pewnie to naiwne, ale teraz dużo bardziej czuję się jej częścią. 

Zdjęcia powyżej, to zdjęcia zrobione po drodze, przy okazji bycia w różnych miejscach, od Portugalii po dolinę Chochołowską. Kiedy na nie patrzę, przenoszą mnie do tych krótkich chwil, znów czuję zapach spalonych słońcem uliczek Avierno, znów słyszę gniew piaseczyńskiego zegarmistrza, który zawezwał mnie do swojego punktu i wyjaśnił kilka rzeczy na temat robienia zdjęć, smak jajecznicy i kanapek popijanych marną kawą w schronisku. To dla mnie właśnie magia zdjęć.

Te zdjęcia, to zdjęcia wykonane podczas warsztatów fotografii studyjnej i ślubnej. To było dla mnie nowe doświadczenie, praca z modelami okazała się niezwykle ciekawym doświadczeniem.

Previous
Previous

Wydarzenia szkolne 2024

Next
Next

Chór w Re(y)moncie