Kuba Ryszkiewicz Kuba Ryszkiewicz

Ewa, Maciek i Florentyna.

To był niezwykły weekend. Pierwszy raz miałem robić zdjęcia na ślubie połączonym z chrztem, więc nie będę ukrywał, byłem w lekkich emocjach. Kiedy dojechałem do Modlniczki zobaczyłem bardzo ładny, skromny kościół. Byłem chwilę wcześniej, więc miałem chwilkę, żeby obejść okolicę. Udało mi się też zamienić kilka słów z bardzo sympatycznym księdzem. Chwilę później pojawili się pierwsi goście, którzy też okazali się przesympatyczni. Po ślubie i chrzcie pojechaliśmy do niezwykle malowniczego miejsca - dworu w Tomaszowicach, gdzie w miłej atmosferze goście zasiedli do obiadu, a dzieci rozrabiały biegając i śmiejąc się do siebie. I taki było całe to wydarzenie. Pełne uśmiechów, uścisków, rozmowy i pozytywnych uczuć.

To był niezwykły weekend. Pierwszy raz miałem robić zdjęcia na ślubie połączonym z chrztem, więc nie będę ukrywał, byłem w lekkich emocjach. Kiedy dojechałem do Modlniczki zobaczyłem bardzo ładny, skromny kościół. Byłem chwilę wcześniej, więc miałem trochę czasu, żeby obejść okolicę. Udało mi się też zamienić kilka słów z bardzo sympatycznym księdzem. Chwilę później pojawili się pierwsi goście, którzy też okazali się przesympatyczni. Po ślubie i chrzcie pojechaliśmy do niezwykle malowniczego miejsca - dworu w Tomaszowicach, gdzie w miłej atmosferze goście zasiedli do obiadu, a dzieci rozrabiały biegając i śmiejąc się do siebie. I takie było całe to wydarzenie. Pełne uśmiechów, uścisków, rozmowy i pozytywnych uczuć.

Read More
Kuba Ryszkiewicz Kuba Ryszkiewicz

Ślub Kingi i Przemka

W powietrzu czuć było wielkie, niezwykle pozytywne emocje. Kinga promieniała, wyglądałą pięknie w swojej sukni. Przemek z Mateuszem stroili samochód. Wszędzie unosiły się bańki mydlane. Panowała atmosfera oczekiwania i zabawy i tak już pozostało do końca.

To był niezwykły dzień. Oczywiście dla pary młodej, ale dla mnie też. W jednym dniu miałem zakończenie roku szkolnego, po raz pierwszy jako wychowawca, potem tradycyjna rada pedagogiczna i po niej symboliczny grill na zakończenie. Potem ślub i wesele. Zapowiadało się niezwykle pracowicie. No i trochę stres, że w pewnym momencie zabraknie sił.

Ale kiedy zaczynałem fotografować przygotowania obawy znikły i owładnęła mnie magia tego dnia. W powietrzu czuć było wielkie, niezwykle pozytywne emocje. Kinga promieniała, wyglądałą pięknie w swojej sukni. Przemek z Mateuszem stroili samochód. Wszędzie unosiły się bańki mydlane. Panowała atmosfera oczekiwania i zabawy i tak już pozostało do końca.

Ceremonia w parafii św. Anny w Piasecznie prowadzona przez młodego księdza kipiała humorem i ciepłem. Było wzruszająco, rodzinnie i niezwykle gorąco. A to dopiero przedsmak tego, co działo się w Cafe Rosso w Złotokłosie, gdzie pod okiem DJ Dawida z Imprezowego Klimatu tańcom i zabawom nie było końca.

Picnook - online blogging tool
Read More